Jak zrobić pop-up, w który ludzie będą chcieli klikać

Internauci nie lubią wyskakujących okienek do tego stopnia, że Ethan Zuckerman, ich pomysłodawca, poczuł się zobligowany do publicznego przeproszenia za ich stworzenie. Mimo tego, że tak irytują, wpływają zaskakująco dobrze na marketing.

Z eksperymentu AWeber wynika bowiem, że pop-up wygenerował na badanej stronie znacznie większą konwersję, niż banner o tej samej treści umieszczony z boku. BitNinja zwiększyło z kolei z ich pomocą subskrypcje o 114%, a ilość leadów – o 162%. Wciąż za mało przykładów? Co powiesz na to, że ZooShoo, w okresie wyświetlania pop-upu z kodem rabatowym zwiększyło swoje przychody o 7,35%?

Nie rezygnuj więc z wyskakujących okienek: kluczem do sukcesu jest zmaksymalizowanie skuteczności pop-upów, przy jednoczesnym zminimalizowaniu wywoływanej nimi irytacji. Powiemy Ci, jak to zrobić!

Czym jest pop-up?

Pop-upy to w tłumaczeniu po prostu wyskakujące okna – dokładnie te, które irytują Cię za każdym razem, gdy odwiedzasz ulubione strony. Zawierają informacje o promocjach czy nowościach, dodatkową zawartość do pobrania czy prośbę o zapisanie się do newslettera. 

Tak – nazywamy je od początku irytującymi, bo nie tylko Ty ich nie lubisz. Twoi odbiorcy również!

Okna pop-up

Dlaczego ludzie nie lubią wyskakujących okienek?

Niedziela – ostatni dzień odpoczynku. Nie chcesz nawet myśleć o poniedziałku. Siadasz na kanapie, włączasz Netflixa… a tu nagle ktoś dzwoni do drzwi. Dzwonek nie ucichnie, póki nie pójdziesz otworzyć. 

A raczej: otworzyć – i od razu zamknąć – bo nie masz ochoty gościć akwizytora.

Dokładnie tak działa pop-up. Odrywa Cię od tego, co właśnie robisz. Krzyżuje Ci szyki.

Różnica polega na tym, że zły pop-up, podobnie jak akwizytor pukający do drzwi, wyłącznie irytuje. Mówi od razu: „kup”, pokazując Ci jakiś produkt czy usługę. Stojący w opozycji dobry pop-up, jest na początku równie irytujący (z samego faktu, że wyskakuje), ale przekazuje jakąś wartość. Realnie zachęca.

Najczęściej wykorzystywane pop-upy na stronie internetowej. Jak je zastosować, by niosły wartość?

Przyjrzyjmy się przeznaczeniom i rodzajom okienek, które mogą pojawiać się na stronie. Wytłumaczmy na ich przykładzie, czym różni się pop-up wartościowy od bezwartościowego. Gdy dojdziesz do wniosku, że tworzenie stron internetowych dla Twojej firmy to kwestia, którą trzeba się zająć, to uwzględnij też dobre praktyki związane z popupami. 

1. Pop-up z ofertą

Kod rabatowy, oferta ograniczona czasowo, możliwość założenia konta objętego benefitami czy prośba o kontakt w celu przedstawienia szczegółów… Działają dobrze, jeśli wyświetlająca pop-up osoba dostaje z nim konkretną wartość.

wyskakujące okienka chrome

Choć trudno zepsuć ten typ, jest to możliwe. Pop-upy podobne do powyższego (wciąż widziane na stronach!), komunikują jedynie: „skontaktuj się z nami” czy „utwórz konto” nie mówią nic. Nie niosą żadnej wartości.

Takie okienko byłoby wartościowe, gdyby  zawierało konkretną korzyść, np.:

  • rabat 10% (jak na przykładzie niżej);
  • szybki czas obsługi („oddzwonimy w 30 sekund”, „przedstawimy ofertę w ciągu 24 godzin”);
  • coś, co wyróżnia ofertę na tle innych („skontaktuj się bezpośrednio z designerem – lubimy przechodzić od razu do realizacji”).

jak zablokować wyskakujące okienka

Znaczenie ma też czas i miejsce, w którym pokażesz pop-up z ofertą. Jeśli na landing page zamieściłeś dwa formularze kontaktowe, nie ma sensu pokazywać na nim dodatkowego pop-upu z prośbą o kontakt.

Kod rabatowy rządzi się innymi prawami niż reszta pop-upów. Najlepiej wyświetlić go tuż po załadowaniu strony, tak, aby użytkownik, który wyłączył pop-up, mógł w razie potrzeby odświeżyć stronę i sięgnąć po kod. To bardzo częsta praktyka u osób, które zmieniają zdanie po zapoznaniu się z ofertą.

Inne rodzaje wyświetlaj dopiero wtedy, gdy użytkownik zapozna się z treścią.

2. Pop-up z contentem

Wykorzystuje podobne schematy, co pop-up z ofertą, ale opiera się na dostarczaniu treści – bez wspominania o usługach, produktach i promocjach. 

Do tego typu zaliczyć można wszystkie wyskakujące okienka, zawierające np. link do pobrania e-booka czy formularz, po którego wypełnieniu zasubskrybujesz newsletter informujący o nowych wpisach blogowych.

Zapewnianie dostępu do dodatkowych treści buduje zaufanie do marki, o ile nie przerywasz użytkownikom przyswajania treści bazowych. Wyobraź sobie sytuację, w której odbiorca nawet nie zdążył przeczytać słowa wstępu do artykułu, a Ty już wysyłasz mu propozycję subskrypcji bloga.

pop-up jak zablokować

Pop-up tego typu działa więc dobrze, jeśli jego wyświetlenie nie przerywa odbiorcy przyswajania informacji, które go interesują. Na powyższym przykładzie pop-up wygląda jak integralna część strony – nie zakłóca umysłu odbiorcy, a wręcz zachęca go do kliknięcia.

Pamiętaj: pop-up oparty na contencie działa najlepiej, jeśli komunikuje wartość. Zamiast „zapisz się do newslettera wysyłanego na Twój e-mail” napisz więc: „zyskaj nową dawkę wiedzy – dostarczaną na Twojego maila raz w tygodniu”.

3. Pop-up typu exit-intent

To wyskakujące okienko zawierające ofertę albo content (czyli schematy z poprzednich punktów), wykorzystywane jednak inaczej: jako ostatnia deska ratunkowa. 

Pojawia się w czasie, gdy kursor myszy przesuwa się z dużą prędkością w miejsce wykraczające poza granicę strony (np. na pasek kart). Zazwyczaj rozumiane jest to jako zamiar opuszczenia witryny.

Chęć wyjścia ze strony to dobry moment na zaprezentowanie użytkownikowi wartości w postaci zniżki, wygasającej np. po czasie 30 minut. Jeśli odbiorca miał zamiar porzucić koszyk pełen produktów (według Baymard robi to aż 69.57% internautów), ze sporym prawdopodobieństwem do niego wróci.

pop-up

Innym przykładem jest pop-up umożliwiający zapisanie zawartości koszyka w automatycznie generowanej wiadomości e-mail – ukazany na powyższym przykładzie.

Ten pop-up działa o tyle dobrze, że podkreśla zrozumienie dla użytkownika, który potrzebuje więcej czasu. Pozwala mu poczuć, że jego decyzje są szanowane i nikt nie zamierza przekonywać go do zakupów w nachalny sposób. Odbiorca może nawet zechcieć zostać na stronie, z której przed chwilą planował wyjść.

Które rozwiązanie wybrać? Takie dostosowane do Twojego odbiorcy. Osoba, która dokonuje zakupów spontanicznie, zareaguje pozytywnie na kod rabatowy. Jeśli zaś oferujesz produkt, którego zakup trzeba dobrze przemyśleć – możesz postawić na mailowe przypomnienie o ofercie.

Pamiętaj: nie dodawaj tego typu pop-upów do wszystkich podstron. W przeciwnym wypadku użytkownik, który będzie zamierzał otworzyć w nowej karcie inną podstronę, zostanie uderzony wyskakującym oknem, choć wcale nie zamierza Cię opuścić. 

Taka sytuacja ma miejsce gdy osoba znajdująca się w zakładce z produktami otwiera nowe karty, by przejrzeć produkty. Taki użytkownik kieruje kursor myszy ku górze strony nie po to, by Cię opuścić, lecz po to, by kliknąć inną kartę. Nie ma więc sensu atakować go pop-upem sugerującym, że zamierzał wyjść.

4. Pop-up zachęcający do przejścia na inne kanały komunikacji

Działa dobrze, jeśli niesie większą wartość, niż wizyta na stronie. Pop-up zachęcający do ściągnięcia aplikacji na telefon nie jest więc wartościowy dla klienta, który nie wiadomo, czy w ogóle jest zainteresowany bazową ofertą. O aplikacji nie mówiąc.

Tego typu pop-upy najlepiej zamieszczać na samym dole i komunikować konkretną wartość: np. 30% rabatu na zakupy w aplikacji mobilnej – tak, jak na poniższym przykładzie:

pop-up promocja

5. Pop-up z prośbą o feedback

Feedback daje Ci informacje o tym, jak odbierają Cię klienci obecni, potencjalni i… niedoszli. Jeśli jednak nie rozdzielasz pytań kierowanych do poszczególnych grup, zamiast wzrostu liczby odpowiedzi, wzrasta współczynnik odrzuceń Twojego formularza.

Rozdziel więc wyskakujące okienka w taki sposób, aby nie pytać o opinie o usługach użytkowników, którzy dopiero trafili na Twoją stronę i nie irytować stałych klientów pytaniem, jak Cię znaleźli.

Formularz z prośbą o zaznaczenie powodu, dla którego klient porzucił koszyk, nie da Ci pożądanych danych, jeśli pojawi się u odbiorcy, który dopiero przegląda ofertę (i zresztą wywrze na nim negatywne wrażenie). Stosuj go tam, gdzie trzeba (np. w formie exit-intentu), a zadziała dobrze.

pop-up feedback

Idąc dalej: prośbę o wpisanie miejsca, z którego trafili do Ciebie odbiorcy, możesz sobie darować (podstawowe informacje zapewnią Ci narzędzia statystyczne), chyba że działasz w niszy, gdzie ruch opiera się w głównej mierze na przekierowaniach z innych stron, blogów czy profilów w social mediach. Wtedy pytaj śmiało, ale w odpowiednim miejscu (np. w zakładce blog: bo gdzież indziej można odnotować największy ruch miłośników niszy?).

Jeśli chodzi o opinię o usługach – pop-up powinien pojawić się tylko klientom, którzy zapłacili za zakupy albo osiągnęli konkretny etap w procesie realizacji zlecenia.

Co ważne: wybieraj formularz z opcjami do wyboru, jeśli tylko jest to możliwe. Im szybciej można odpowiedzieć na pytanie, tym więcej osób faktycznie udziela odpowiedzi.

6. Dodatkowo: pop-up informujący o plikach cookies i RODO

Pop-upy, o których trzeba pamiętać, choć nie wpływają na marketing. Koniecznie umieszczaj je na dole strony, dzięki czemu nie przeszkodzą użytkownikom w przyswajaniu treści.

pop-up cookies

Opisz je też przystępnym językiem: odpowiadając prostym językiem na pytanie, do czego wykorzystujesz zebrane dane, albo żartując z ciasteczek. Pamiętaj też, że tego typu pop-up powinien być jak najmniejszy i łatwy do zamknięcia. Takie zajmujące całą stronę skłaniają jedynie do jej natychmiastowego opuszczenia. Informacja o ciasteczkach to nie jest to po co użytkownik wszedł na stronę, nie zasłaniaj mu właściwej treści.

Dobre praktyki przy tworzeniu wartościowych pop-upów

Znasz już podstawowe typy wyskakującego okna i wiesz, jak zaprojektować je dobrze, a czego unikać. Czas przejść do praktyk, dzięki którym stworzysz jeszcze lepsze pop-upy:

  • Wyświetlaj pop-up dopiero wtedy, gdy użytkownik zdąży wstępnie zapoznać się z zawartością strony (wyjątkiem jest okno z kodem rabatowym). Pop-up window wyświetlany od razu po wejściu na stronę, albo, o zgrozo: przed jej załadowaniem, odstraszy każdego. To samo tyczy się okienek wyskakujących od razu po zalogowaniu się na konto. Jeśli ktoś już to zrobił, ma w głowie następne kroki (np. dokonanie zakupu). Nie przerywaj mu przechodzenia obraną trasą, a nie stracisz klienta.
  • Pozwalaj w szybki i łatwy sposób zamknąć pop-up – nie ma nic gorszego niż pop-upy ze zbyt małymi krzyżykami lub takimi schowanymi w niespodziewanym miejscu. Jeśli chcesz, żeby klient traktował Cię poważnie, traktuj tak samo jego.
  • Nie proś o wyłączenie AdBlocka – na to mogą pozwolić sobie organizacje charytatywne. Jeśli jednak strona zasila Twoją kieszeń, prosząc o wyłączenie AdBlocka, wychodzisz w oczach odbiorcy na sknerę. Osobę, która nie poradzi sobie bez reklam.
  • Nie obrażaj odbiorcy, który naciśnie „nie” – to częstsze, niż Ci się wydaje. „Nie lubię komfortowych mebli” – jedna z firm wnętrzarskich wybrała właśnie taką treść dla przycisku, zaprzeczającego chęci zapisania się na newsletter. Słabe zagranie. Bardzo słabe.
  • Stosuj pop-upy manualne – czyli takie, które wyskakują wtedy, kiedy odbiorca… sam tego chce. Możesz np. zamieścić na dole artykułu button „zapisz się do newslettera”, po którego kliknięciu wyświetli się pop-up z formularzem. Takie pop-upy, jako jedyne nie są ani trochę irytujące, bo wyzwala je sam odbiorca.
  • Dostosuj pop-up do sytuacji – odbiorca przeglądający kategorie poświęcone ubraniom damskim nie zainteresuje się raczej zniżką na odzież męską, a informacja o tym, że zapewniasz darmowe zwroty, wyświetlona w koszyku sugeruje, że odbiorca nie będzie zadowolony z zakupów. Pop-up pozbawiony związku z treścią (np. subskrypcja bloga wyświetlana w zakładce „kontakt”) też nie zachęca.
  • Ogranicz do minimum okna wyskakujące na urządzeniach mobilnych – są szczególnie denerwujące, bo przysłaniają znaczną część i tak niewielkiego już ekranu.
  • Nie używaj zawartości typu „auto play” – odtwarzająca się automatycznie muzyka czy alerty dźwiękowe, kojarzą się z blogami z 2005 roku albo ze stronami z malware („wygrałeś iPhone’a!”), a filmy – ze scamem w stylu „zobacz, jak zarobić milion w tydzień”.
  • Nie wyświetlaj jednocześnie wielu pop-upów – jeśli po jednym pop-upie pojawia się następny, szansa na opuszczenie strony zwiększa się coraz bardziej.
  • Dostosuj słownictwo do odbiorcy – jeśli na stronie wręcz bije od Ciebie bezpośredniość, a pop-up brzmi „żywimy nadzieję, że spełnimy Twoje oczekiwania treściami, które opublikujemy w przyszłości – będziemy więc wdzięczni, jeśli zapiszesz się na newsletter” – coś tu nie gra. Trzymaj się też tego, jak zwracasz się do odbiorcy. Jeśli komunikujesz się z nim na „Ty”, nie wprowadzaj zamieszania „Państwem”.

Podsumowanie

Żadna osoba nie lubi wyskakujących okienek. Irytację wywołaną wyskoczeniem czegoś na ekranie, możesz jednak błyskawicznie złagodzić korzyścią – i zamienić początkową niechęć odbiorcy w zainteresowanie.

Jeśli Twoje okienko wyświetli się we właściwym czasie, nie zaburzając odbioru treści i skusi odbiorcę wartościową informacją (opartą na liczbach, wiedzy, wymiernych korzyściach), zyskasz pewność, że zirytujesz pop-upem mniej osób, niż przedtem… a część z nich nawet zachęcisz.

Konkretna paczka wiedzy dla Ciebie

Wszystkie nasze odkrycia + regularna dostawa zasobów dla Ciebie i Twojego marketingu.

Wyrażasz zgodę na politykę prywatności Awkn.pro oraz otrzymywanie informacji handlowych środkami komunikacji elektronicznej